Panorama Racławicka
- Europa
- Polska
- Dolnośląskie
- Wrocław
- Stare Miasto
- Purkyniego
- Purkyniego
- Rotunda
- Panorama Racławicka znajduje się niedaleko zabytkowej część Wrocławia – Ostrowa Tumskiego.
- 1 km1 godzin
- TakNie
- Ostrów Tumski
W roku 1893, z okazji nadchodzącego stulecia wybuchu powstania kościuszkowskiego, władze Lwowa zamówiły u malarza Jana Styki panoramę poświęconą zwycięskiej bitwie pod Racławicami. Ten zaprosił do współpracy Wojciecha Kossaka i zaraz zabrali się do roboty.
Pomysł z panoramą, zaznaczyć warto na wstępie, nie był jakoś szczególnie oryginalny. W ówczesnej Europie panowała moda na takie dzieła, przede wszystkim ze względu na ich wartość rozrywkową. Połączenie wielkiego obrazu z ustawionymi przed nim dekoracjami oraz odpowiednim oświetleniem dawało publiczności wrażenie uczestnictwa w historycznych wydarzeniach. Można rzec, iż był to dziewiętnastowieczny odpowiednik wirtualnej rzeczywistości. A przecież nie istniały wtedy jeszcze nawet pierwsze kina.
Malarze pojechali więc na pole bitwy pod Racławicami, żeby dokładnie przyjrzeć się terenowi. Przetrząsnęli też biblioteki i muzea, odnaleźli nawet plan działań bojowych, a wszystko konsultowali z historykami. Do pracy podchodzili z ogromną pasją, o której tak potem opowiadał Jan Styka:
Nie szło mi jedynie o uświetnienie tryumfu oręża polskiego, bo zwycięstwa większe miała Polska w dziejach swoich, ale o to, by wykazać, że tutaj przed stu laty złączyły się wszystkie stany dla obrony Ojczyzny.
Obraz malowali na belgijskim płótnie żaglowym o wymiarach 120 na 15 metrów, rozpiętym na stalowym rusztowaniu, wykonanym w Wiedniu. Nie przedstawili bitwy zamrożonej w jednej, konkretnej chwili, lecz ukazali jednocześnie sceny, które tak naprawdę wydarzyły się w różnych momentach. Nie mogło zabraknąć szeregu historycznych postaci, spośród których wymienić należy choć kilka: sławnego kosyniera Bartosza Głowackiego, generała Józefa Zajączka, rosyjskiego dowódcę Aleksandra Tormasowa oraz oczywiście – naczelnika Tadeusza Kościuszkę.
W 1894 roku, dokładnie sto lat po bitwie pod Racławicami, panoramę wystawiono we Lwowie, w specjalnie dla niej zbudowanej rotundzie na terenie Parku Stryjskiego. Z przerwą na roczną wizytę w Budapeszcie, gdzie zrobiła furorę, znajdowała się tam do 1944 roku. Gdy w stronę Lwowa nadciągała wówczas Armia Czerwona, dzieło Styki i Kossaka ukryto w klasztorze bernardynów.
Po wojnie Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej przewiózł Panoramę Racławicką tam, gdzie trafiały inne rzeczy wywożone z Lwowa przejętego przez Związek Radziecki, czyli do Wrocławia. Zresztą znalazło się w tym mieście także wielu wysiedlonych lwowian.
Monumentalny obraz wylądował we wrocławskim magazynie kolejowym, później – w muzealnym. Najlepiej zachowane fragmenty pokazano publice dopiero w latach sześćdziesiątych. Resztę poddawano niespiesznej konserwacji, a jednocześnie trwała debata o tym, co zrobić z Panoramą Racławicką? Gdzie ją wystawić? I czy dumne prezentowanie zwycięstwa nad rosyjską armią nie popsuje stosunków z Sowietami?
Co prawda budowę rotundy rozpoczęto dość szybko, jednak właśnie ze względów politycznych była wielokrotnie wstrzymywana. Dlatego przywieziony ze Lwowa obraz Polacy zobaczyć mogli w pełnej krasie dopiero w latach osiemdziesiątych. I mogą oglądać do dzisiaj – w Parku Juliusza Słowackiego pod adresem Jana Ewangelisty Purkyniego 11.
- Maciej Żerdziński
Polski pisarz science fiction, rysownik i muzyk. ...
- Agnieszka Sieczkowska
Zaczęła czytać mając 5 lat. Polubiła. W okresie ...